Lekarz otworzył czaszkę. Zanotował: "Nie zawiera mózgowia". Potem zajrzał do jamy ciała. Brakowało zastawek serca i jednej nerki. Druga nerka była zdrowa
CZYTAJ TAKŻE: Tydzień z Magdaleną Grzebałkowską w magazynie "Wyborcza Classic"
Reportaż był opublikowany 20 września 2001 r. w "Magazynie", dodatku do "Gazety Wyborczej"
Kapitan Zaorski położył się na koi w ubraniu. Raziło go jarzeniowe światło, które wpadało do kajuty przez otwarte drzwi. Zasłonił ręką oczy. Nie mógł zasnąć. Wentylator pod sufitem kroił tropikalne powietrze znad Missisipi. Była godzina trzecia dziesięć w nocy, 7 lipca 1999 r.
- Ciekawe, jak sobie radzi Ruciński? - pomyślał kapitan. - To jego pierwsza nocna wachta.
Wszystkie komentarze
Wyborcza pokazała właśnie, że ma nas, czytelników, w nosie. Dobry reporter, taki Hugo-Bader czegoś takiego by nie zrobił. Wykonałby swą pracę. Oni nie zrobili nic. Bo przedruk to nic.
Nie maja tematów. Nie maja ludzi, którzy potrafią pisać. "Robią bokami" jak to się mówi. Bidule.
Zawsze można pisać o bandytach przeklętych i ich "bohaterskich" morderstwach jak to robi pisowska szczujnia żywiona z naszych podatków.
bo to cykl przypominania dobrych reportaży? a nie informacja o rozwiazanych zagadkach.
coś jak biblioteka, może ci coś to mówi
Jakiś chochlik, to była odpowiedź dla @pawelekok.
Czytaj ze zrozumieniem. Pracowała gdy mąż zmarł.
Buc jesteś