Gdyby zmontować mozaikę wideo ze wszystkimi jego golami w Champions League - z uwzględnieniem powtórek, by zobaczyć detale - klip trwałby blisko godzinę. We wtorkowy wieczór zdobył bramki numer 100 i 101, a Barcelona pokonała Brest 3:0.
Na jubileuszowy moment. Już w dziewiątej minucie gry Robert Lewandowski przyjął piłkę na klatę, gdy stał tyłem do bramkarza, ten ostatni go potrącił i sfaulował, sędzia odgwizdał rzut karny. Kapitan reprezentacji Polski oczywiście go wykorzystał. I pękła setka. A w końcówce Lewandowski ją przekroczył.
Bardziej ekskluzywnie być nie może. Klub snajperów z setką goli w Lidze Mistrzów liczy od teraz trzech członków, nad Lewandowskim plasują się tylko kandydaci do wszelkich futbolowej jedenastek wszech czasów – Cristiano Ronaldo zdobył 140 bramek, Leo Messi zatrzymał się na 129. Obaj już zapewne nie poprawią dorobku, bo truchtają do emerytury poza Europą. Portugalczyk gwiazdorzy w Arabii Saudyjskiej, Argentyńczyk popularyzuje futbol w USA.
Wszystkie komentarze
Sekta Lewandowskiego dozna teraz nirwany :)
Chyba, że sprzedasz wpuszczane.
Ale naplules jadu.
Reprezentacja z Lewandowskim nie osiągnęła ABSOLUTNIE NIC.