W poniedziałek na specjalnej konferencji prasowej przedstawiciele PKOl nie tylko przedstawili wstępne rozliczenie wydatków na igrzyska olimpijskie w Paryżu, ale także zapowiedzieli pozwy przeciwko ministrowi sportu Sławomirowi Nitrasowi oraz dziennikarzom, którzy m.in. powielali zasłyszane od ministra informacje o 100-tysięcznym miesięcznym wynagrodzeniu prezesa PKOl.
Przydałby się pozew, to prawda. Gdyby był taki paragraf, pozwałbym obie strony za wprowadzanie publiki w błąd.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Piesiewicz nie chciał pokazać żądanych przez Nitrasa dokumentów, odmawiał podania wysokości swojego wynagrodzenia. Właściwie to wszystkiego odmawiał i uciekał w asyście swoich ukłonów. I tyle jego było. A ile, tak naprawdę jego jest, w tych finansowych udziałach? Tego nie wie nikt, nawet Pan redaktor.
Może mniej słów, a więcej sprawdzania faktów?