Iga Świątek rozbiła Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 6:4, 6:2 w swoim pierwszym na tegorocznym US Open meczu w sesji wieczornej na głównym korcie Arthura Ashe'a, dominując rywalkę na korcie, a wręcz łamiąc ją w drugim secie.
To był arcyciekawy mecz, z niebanalnymi zagraniami z obu stron, acz jednostronny w drugiej części – Świątek zagrała w nim supersolidnie, na swoim wysokim poziomie. W pierwszym secie przełamała serwis rywalki przy pierwszej okazji, potem pilnowała serwisu. Niemal nie popełniała niewymuszonych błędów, dobrze serwowała. Wygrała 6:4 w 52 minuty była spokojniejsza, niż pokazuje to bilans gemów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I dowodem na fikcyjność sankcji.
nie są bladziami. Nie mają nic wspólnego z wojną, są wręcz jej przeciwni.
Czy są winni temu, gdzie się urodzili?
To samo tyczy Karola Stopy. Ciągłe gadanie tylko w...wia i przeszkadza w odbiorze meczu.
sidor to katastrofa, jego komentarz to pseudo analiza gry zawodnika i tylko sidor wie jak ma grać dany zawodnik. Nie do słuchania typ.
Dobrzy Rosjanie siedzą w łagrach albo leżą w piachu. Kto nie trafił ani tu ani tu siedzi jak mysz pod miotłą i stara się nie myśleć bo to strasznie boli.
Siedzą w łagrach lub już ich wymordował , pozostali milczą że strachu o swoje życie , tak było we wszystkich państwach posowieckich , zachowując jednak proporcje polscy komuniści nie mordowali opozycjonistów , stąd było łatwiej . Nie można przy tym zapominać , iż rosyjskie społeczeństwo jest skutecznie izolowane od świata i poddawane indokrynacji od wielu lat . Pytanie jest jak to zmienić?
Fajnie napisane!!
Trzymamy kciuki za dalsze rozgrywki US Open.
Szerokiego kortu rywalki dla Pani, bardzo wąskiego Pani kortu dla każdej rywalki !
Go, Igo, go !