Piątek był niezwykle owocnym dla Polski dniem rywalizacji na igrzyskach paralimpijskich w Paryżu. Złoty medal w rzucie maczugą wywalczyła Róża Kozakowska. Polka już w pierwszej próbie uzyskała odległość 31,30 metrów, tym samym pobijając o ponad 2,5 m ustanowiony przez siebie rekord świata w klasie F32. W ten sposób Róża Kozakowska obroniła wywalczony w Tokio tytuł mistrzyni paralimpijskiej.
- Nadal jestem w szoku, co tu się wydarzyło. Myślałam, że ten mój pierwszy rzut był dużo gorszy. Na treningach zdarzało mi się przekraczać 30 metrów, ale że uda się tutaj, na igrzyskach w Paryżu, w deszczu? Bałam się, że przetrzymałam ten rzut, że jest nieudany i dlatego wyrwało mi rękę – powiedziała Kozakowska cytowana w komunikacie Polskiego Komitetu Paralimpijskiego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
kiedyś w Wawie na SGGW odbywała się Olimpiada dla ludzi z niepełnosprawnością umysłową.
Coś nie smakowitego pingpong, podnoszenie ciężarów, salowe konkurencję. TV transmitowała tylko urywki. Radość ze zdobycia medali później hymn danego państwa przeżycie nie zapomniane.
szkoda że nie ma transmisji w tv obszerniejszy a tylko skróty. oglądanie wzmagsn To dla każdego nawet bez żadnych ułomności wielkie przeżycie.
Brawo dla wszystkich paraolimpijczyków.
bo jesteśmy krajem, który udaje, że niepełnosprawni nie istnieją. Nie tylko w sporcie, ale w wielu przestrzeniach publicznych
Bo Legia, bo Wisła, bo Juwentus, bo lekkoatleci w Am . Południowej.
Smutne.
A otwarcie paraolimpiady widzieliście? Było obłędne!
Tu przesadziłeś nie udaje. jednak to błąd, że nie ma w TV przynajmniej większych skrótów.