Rozumiem frustrację Kamila Majchrzaka, sportowiec ma prawo mówić, co czuje. Pamiętajmy jednak, że nie ma dwóch takich samych spraw dopingowych i ta Jannika Sinnera różni się od tej Polaka - mówi "Wyborczej" Michał Rynkowski, szef Polskiej Agencji Antydopingowej.

Dariusz Wołowski: 29 grudnia 2023 roku polski tenisista Kamil Majchrzak mógł wrócić na kort po 13 miesiącach dyskwalifikacji za doping. W Nowym Jorku, gdzie walczył w kwalifikacjach o udział w turnieju głównym US Open, dowiedział się o wyroku w sprawie dopingowej lidera rankingu ATP Włocha Jannika Sinnera, który zachwiał jego wiarą w sprawiedliwość w sporcie. Zacytuję wpis Polaka w mediach społecznościowych: "Kilka godzin przed meczem dotarły do mnie najnowsze wieści z tenisowego świata. Są one dla mnie szokujące i wyjątkowo dotkliwe".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie powinie być uniewinniony
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jednak Sinner powinien pałzować, i to nie 1 tydzień
    @arkadia
    A może nawet pauzować :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    oczywiście nieobecność Majchrzaka na turniejach ATP jest niezawazalana, niestety, natomiast nieobecność jedynki prze rok pogrążyła by ATP finansowo. stąd jest tak a nie inaczej
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    "Ja nie zaprzeczę: ITIA była dla Włocha życzliwa i łagodna" i to jest clou tego artykułu
    @spin_dr_2000

    Z drugiej strony:

    "Śladowa ilość clostebolu w organizmie Sinnera wskazuje, że mogła się tam znaleźć przypadkiem. Poza tym clostebol nie jest substancją, która typowo może być stosowana jako doping w tenisie [...] Maść jest lekiem. Łatwo udowodnić, że została przepisana przez lekarza i wykupiona: jest recepta, paragon, to wszystko służy jako dowody w sprawie dopingowej. Tymczasem Kamil Majchrzak sam długo nie wiedział, skąd substancje zabronione wzięły się w jego organizmie".
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @flying_dude
    Jeden i drugi przyjął substancję nieświadomie (jeden w maścić dostępnej w publicznym obiegu, drugi z energetyka ze sklepu). W obu przypadkach ilość nie wpływała na osiągnięcia i wzrost wydajności. Jeden dostał zakaz zarabiania przez 13 miesięcy i natychmiastowe zawieszenie, drugi grał bez przeszkód i sprawę trzymano w tajemnicy. Takie są fakty. Znacząca różnica w postępowaniu prowadzi do spekulacji, które nie są na korzyść Sinnera. Tylko tyle w tym temacie.
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    @zebra-crossing
    Masz 100 procent racji. Wedlug mnie powinny byc pewne limity tych srodkow w organizmie. Jezeli ktos ma wynik pozytywny, ale w limicie, ktory nie ma wplywu na zdolnosci fizyczne - wtedy powinno byc ostrzezenie. Jezeli te limity zostana przekroczone co wskazuje na to, ze srodki byly uzywane w celu poprawy zdolnosci fizycznych - wtedy cala procedura i zawieszenie. Ciekawe, czy te srodki sa wymienione na opakowaniach takich masci. Bo jezeli sa, to czas zmienic masazyste.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @zebra-crossing
    Ilość teraz już nic nie znaczy. Teraz modne jest mikrodawkowanie. Dodajmy, że wyjaśnienia Sinnera są tak samo wiarygodne jak wyjaśnienia Borowskiej. Substancja identyczna. A czy są wiarygodne? Najnowszą modą wśród kolarzy wyczynowych jest mikrodawkowanie tlenku węgla. To nie jest zakazane, więc to nie doping. Co lepsze, nie ma wcale przekonujących dowodów, że to pomaga :) No to jak komplikować to po całości. Nie ma jednoznacznych dowodów, że EPO pomaga. Wiem jak to brzmi, ale to prawda.prowadzono badania nad EPO, ale potem go zakazano i nie jednoznaczności (bo badania zawieszono).
    W dużej części metody dopingowe, a konkretnie efekt poprawy wyników to efekt placebo (ale czasem te środki mają różne skutki uboczne). Wiem, że mój wpis tylko mnoży pytania, na które nie ma prostych odpowiedzi. Sorry
    już oceniałe(a)ś
    0
    0