Grały ze sobą po raz czwarty i w tej rywalizacji Iga Świątek prowadziła z Madison Keys 2:1. Dotąd nigdy niepotrzebne były trzy sety. W Cincinnati ich ostatni mecz w sierpniu 2022 roku wygrała Amerykanka (dziś 20 WTA), ale kilka miesięcy wcześniej w marcu w Indian Wells zwyciężyła Iga tak jak w maju 2021 roku w Rzymie.
W Madrycie Keys pokonała Coco Gauff i Ons Jauber - obie w trzech setach. To świadczyło o tym, że wracała do formy. Ale jednak zdecydowaną faworytką była Polka. Program wykorzystujący sztuczną inteligencję dawał Idze aż 88 proc. szans na zwycięstwo. Amerykanka miała swoje atuty. Jest silna, skraca wymiany, zagrywa bardzo mocno, ale Świątek nie czekała na jej błędy, tylko je prowokowała (w sumie Keys w meczu miała ich aż 28). Polka atakowała od początku i po 31 minutach wygrała pierwszego seta 6:1.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
.
Dokładnie, nikt nie widzi.
O, przepraszam, zdaje się, że ty widzisz, ale oprócz ciebie nikt.
gra z Sabalenką w finale LOL
Kolega chciał zabłysnąć
Czeka, czeka - ale na trybunach :)
Widać, że Iga odebrała naukę z kuriozalnego 1. seta z Haddad Maią i już nie traci koncentracji.
Widać, jak bardzo jest zmotywowana. To dla niej najtrudniejszy z turniejów na mączce (ze względu na twarde podłoże pod nią, wysokość npm i klimat) i bardzo chciałaby wreszcie i ten turniej podbić.
Ale będzie o to trudno, bo tak się zlozyło, że obie potencjalne rywalki są te najtrudniejsze, jakie mogłyby teraz być .