Proces szefa światowego biatlonu Andersa Besseberga odsłonił ciemną stronę związku sportu za duże pieniądze z brudną polityką.

Ludzie we władzach światowego biatlonu wiedzieli o skłonnościach szefa do korzystania z usług prostytutek, polowań, do pazerności na prezenty i pieniądze – wynika z zeznań świadków podczas procesu Andersa Besseberga, byłego wieloletniego szefa federacji biatlonu (IBU). To, o czym nie wiedzieli, to jak jego słabostki są wykorzystywane przez ludzi znacznie bardziej zdemoralizowanych od niego.

Proces przykuł w ostatnich tygodniach uwagę Norwegów - raczej zszokowanych, że coś takiego może zdarzyć się w ich czystym kraju - choć wyrok zapadnie dopiero wczesną wiosną. Pięciotygodniowe przesłuchania przed sądem dają niezwykły wgląd w dobrze oliwione procedery na najwyższych poziomach międzynarodowego sportu. W rozdawanie lukratywnych kontraktów, wysokich funkcji, tuszowanie skandali za różnego rodzaju korzyści od zdemoralizowanych „przyjaciół".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A co się dzieje w innych dyscyplinach i odpowiednich międzynarodowych związkach? Niemożliwe, by tam działali sami harcerze jak Dworczyk. Box, inne sporty walki. A piłka nożna?!? Z infantylnym szefem? Niedawno UEFA zgodziła się na mecz putinowców z europejską drużyną.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Sport to jedna wielka korupcja
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Od wielu lat kreml podstawia prostytutki, finansuje orgie. Dlatego prawicę i kościoły na Zachodzie ma w garści. No i sport oraz niektóre biznesy też.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    korupcja na zachodzie europy jest taka sama jak w PL ... tylko media o tym nie pisza bo sa na smyczy korporacji.
    już oceniałe(a)ś
    0
    5
    Ludzie są jednak zachłanni. I ciągle im mało. Mimo stanowiska i pozycji finansowej z tym związanej, wszystko ich rajcuje. Może to być oryginalny długopis i zegarek, torba wypełniona gadżetami, czy wycieczka egzotyczna. Nade wszystko jednak kasa, co to nigdy nie śmierdzi. Nie potwierdza się jednak obiegowa opinia, że tylko ryba nie bierze. Naprawdę są tacy ludzi. Albo inaczej, zdarzają się.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Kaczyński to dawno zrozumiał, że za pieniądze ludzie mogą zrobić wszystko.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Wot duriaki, BLIKa nie znają, zmieściłoby sie ile tylko dusza zapragnie
    No chyba że nasz BLIK nie ma analoga w całym mirie
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    W każdym narodzie są tacy ludzie !
    Należy ich piętnować i bezwzględnie karać!
    już oceniałe(a)ś
    12
    0