Korespondencja z Wisły
A miało być tak pięknie. Na konferencji przed startem PolSKIego Turnieju Adam Małysz mówił, że ze wszystkich naszych skoczków Stoch jest najbliższy czołówki. - Skacze teraz naprawdę stabilnie - przekonywał prezes PZN ze swoim firmowym uśmiechem. Wróżył, że w Wiśle trzykrotny mistrz igrzysk będzie walczył o miejsca w czołowej dziesiątce, a jeśli dopisze szczęście, to nawet o podium. Słowa prezesa potwierdzał trener Thomas Thurnbichler. Ale nie potwierdziły fakty.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
dokładnie, niszowy sport.
Popieram. Głupstwami nas epatują.
Jak to co? Pseudo prezesa - obecnie posła,zastąpił dekarz z nikłym pojęciem o prezezesowaniu związku narciarskiego - kiedyś świetny skoczek narciarski z sukcesami.
Ale po co?