Wreszcie jako Polka weszła do półfinału lekkoatletycznych mistrzostw świata z czwartym wynikiem w karierze (22,88 s) i jest szczęśliwa, choć miała być na wakacjach w Chorwacji

Kiedy w niedzielę skończyła swój bieg eliminacyjny na 100 m, otoczył ją solidny tłumek dziennikarzy zagranicznych z pytaniami o to, jak się czuje w Polsce po słynnej ucieczce od reżimu Aleksandra Łukaszenki. Czy jest bezpieczna? Czy ma obstawę w Polsce? Co z jej rodzicami, którzy zostali na Białorusi? Miała na piersi nazwisko Tsimanouskaya, bo takie figuruje od roku w nowym polskim paszporcie. Nie zorientowała się, że może je zmienić, w urzędzie nikt nie podpowiedział. – Możecie pisać Cimanowska – zachęciła polskich dziennikarzy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    /Nie zorientowała się, że może je zmienić, w urzędzie nikt nie podpowiedział./ ???
    Czyli tylko biega i rozmawia z dziennikarzami?
    @Yokokasta
    Analfabeci pouczają. Pierwszy akapit artykułu daje prawie jednoznacznie do zrozumienia, że już wie, lecz tego jeszcze nie zrobiła.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Czy dobrze zrozumiałem, że ona uciekła z Białorusi bo była zmuszona do bieku w sztafecie 4x400, ale już w Budapeszcie dla Polski bedzie biec dokładnie ta samą sztafetę i to dla niej jest ok?
    @Rafal Mareck
    Była zmuszana, kosztem swojej dyscypliny. Na razie w Polsce jeszcze się jej do niczego nie zmusza. Czy to nie różnica?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Rafal Marecki
    Sie rąbneli. Będzie w sztafecie 4 x 100 m.
    Poza tym w artykule pominięty został najważniejszy bodaj aspekt jej odmowy startu w 4 x 400 dla Białorusi. Miała tam wystartować za zawodniczkę zdyskwalifikowaną za doping. Odmówiła, bo nie chciała brać udziału w klajstrowaniu afery przez władze.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    E tam, Kto pamięta Urbasia? Nikt się nie spodziewał, że zejdzie poniżej 20 sekund. Będzie dobrze.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    "Kryscina Cimanowska - tak chce, żeby o niej mówiono. Nie Tsimanouskaya ani Cimanouska"

    Cimanowska, w porządku,
    ale dlaczego nie Krystyna?
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    A najlepiej Cymanowska, zgodniej z polska ortografia. Juz mamy polityka Cymanskiego...
    @Marfula
    Nikt uczciwy nie chce dzielić nazwiska z Cymańskim!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    No to w końcu jak? Bo ja nie znam białoruskiego, ale wiem, że "Tsimanouskaya" jest angielską transkrypcją białoruskiego oryginału "???????????" (jest jeszcze wersja rosyjska "Timanovskaya" od "???????????", bo dzisiejsza Białoruś jest mocno zrusyfikowana). Ale we wstępnie red. Leniarski pisze, że sama zainteresowana woli formę "Cimanowska", ale dalej sam używa wersji "Cimanouska" i pisze, że biegaczka powiedziała polskim dziennikarzom "Możecie pisać Cimanowska". To jednak nie to samo.

    I zabrakło też w tekście wytłumaczenia, dlaczego jest tyle sposobów zapisu i dlaczego "Cimanowska", nie "Cimanouska". Obie wersje wyglądają na formy spolszczone, choć ta pierwsza trochę bardziej. Czy dlatego, że bohaterka materiału reprezentuje teraz Polskę? Jeśli tak, do dlaczego "Kryscina" a nie "Krystyna"?

    A może jeszcze ktoś pani Cimanowskiej wytłumaczy, że nie jest za późno - pisownię swojego nazwiska może w Polsce urzędowo zmienić.
    @jorn
    Widzę, że algorytm GW wyciął cyrylicę zarówno białoruską, jak i rosyjską i w zamian dał znaki zapytania. Nie wiem, dlaczego, wcześniej wielokrotnie się udawało.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @jorn
    Nie wyciął, pokazuje mi normalnie
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Waldemar_Laskowski
    Na komórce nie pokazuje
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @yavorius
    Masz chiñskà komôrkê?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Ciekawe, kiedy dziennikarze Wyborczej nauczą się "trasliterować" czeskie, słowackie, chorwackie, słoweńskie, węgierskie imiona, nazwiska i nazwy miejscowości z łacinki na łacinkę.
    @Czytelnicki
    W sensie, że zamiast zapisywać, powiedzmy, nazwisko serbskiego putinverstehera - Đorđe Vukadinović - będziemy pisać Dziordzie Wukadinowić albo nawet Jerzy Wukadynowicz? W sumie w wielu słowiańskich krajach transliteruje się nazwiska i nazwy na lokalną ortografię, ale musiałabym się przyzwyczaić.

    Co innego kretynizm w postaci zapisywania nazwisk pisanych cyrylicą w transkrypcji 'na angielski', który powinien zostać wypleniony jak najszybciej.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @muchomor_krolewski
    No właśnie nie widzę potrzeby poprawiania.
    Đorđe Vukadinović jest formą prawidłową. Tak samo jak Angela Merkel (nie Andżela), czy Boris Johnson (nie Borys Dżonson).
    Sprawdź, jak w GW piszą Čaputová, Babiš, Vučić.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @Czytelnicki
    To nie do konca, bo już na przykład Jerzy Waszyngton jest w Polszczyźnie prawidłowy. Wszystko zależy od rozpowszechnienia i wyboru sposobu zapisu. Tak samo jako Chopin jest równoważny z Szopenem. Niestety, większość społeczeństwa coraz mniej wie o zasadach językowych, co widać na takich przykładach.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @Robik
    Mówisz o postaciach historycznych.
    Nie ma żadnego (najmniejszeho!) uzasadnienia, by pisać Wacław Havel czy Andrzej Babisz.
    A w Wyborczej tak piszą. I inaczej. Jak im się chce.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Czytelnicki
    Jak Ty uroczo mało wiesz o zasadach spolszczania obcojęzycznych nazwisk i nazw własnych.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @Szaleniec z północnego zachodu
    Oswieć mnie :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Czytelnicki
    przykład z ostatnich dni:
    "Nazywa się Vitezslav Klimeš. Jego nazwisko znalazłem w kronice miasta Jicina."

    imię to Vítězslav. Nazwa miasta to Jičín, choć ma wersję polską Jiczyn.

    "przy ulicy Zahradnické" - kopia z oryginalnego tekstu. Przy "Zahradnické" jest po czesku. Po polsku: przy ulicy Zahradnickiej.

    "Za nią pan Oldrich" - Oldřich!

    "na Gottwaldove námesti" błędna kopia z czeskiego. Powinno być po polsku "na pl. Gottwalda". Albo Gottwaldowym náměstí, skoro ktoś się upera przy czeskim.

    Alexander Dubcek - Alexander Dubček!

    * 17 kwietnia 1969 r. Dubceka zastąpił Gustáv Husák :)

    Naprawdę ciężko trzymać się podstawowych zasad?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0