Trwa najdziwniejszy wyścig z czasem od podróży Fileasa Fogga, tyle że teraz toczy się naprawdę. 37-letnia Norweżka Kristin Harila jest blisko wejścia, a właściwie wbiegnięcia, na wszystkie ośmiotysięczniki w trzy miesiące. Reinholdowi Messnerowi i Krzysztofowi Wielickiemu zajęło to 16 lat, Jerzemu Kukuczce – osiem, nepalskiemu komandosowi Nimsowi Purii – 189 dni.
Wyścig wzbudził negatywne emocje w świecie gór. Z powodu tempa i zamaszystego wsparcia Szerpów. I z powodu helikoptera z pomocą. Ale i pozytywne – poza grupą wyznawców świętości Himalajów. "Ona przenosi góry" takie jest motto Kristin Harily.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
niech napi.erda.la co sił, sponsorzy się ucieszą
a mnie sie przypomnial dowcip zydowski...
jak facet zamawial spodnie szyte na miare u krawca i dowiedzial sie po mierzeniu ze bedzie musial czekac 2 tygodnie
- panie Goldberg, Jahwe potrzebowal 6 dni zeby stworzyc Swiat, a pan potrzbuje 14 dni zeby uszyc spodnie?
- panie Rosenberg, ale spojrz pan na moje spodnie, i spojrz pan na ten Swiat...
Jaką jej wyczyn na wartość sportową? Ktoś może realnie ocenić?