Juventus cały czas urządza się w nowej rzeczywistości, smętnej i biednej. Niedawno trzymał pod korkami całą włoską Serie A, wygrywając ją sezon w sezon w latach 2012-20, w przyszłym sezonie nie wystąpi nawet w Lidze Mistrzów. Na boisku drużyna na nią zasłużyła, ale za kaskadę przestępstw finansowych szefostwa – już byłego, zarządcy gremialnie podali się jesienią do dymisji – została ukarana odjęciem 10 punktów.
Spadła na siódme miejsce, co skazuje ją na udział w Lidze Konferencji. Czasownika „skazuje" używamy nieprzypadkowo, ponieważ to rozgrywki poniżej godności podupadłego turyńskiego potentata – nie obiecuje ani prestiżu, ani sporych pieniędzy. Dlatego klub, któremu za łamanie finansowego fair play grożą jeszcze sankcje nałożone przez UEFA, chce negocjować z europejskimi władzami. Zamierza zaakceptować całkowite wykluczenie z kontynentalnych rozgrywek na rok, ale uniknąć kolejnych grzywien lub innych konsekwencji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Brak gry na poziomie w klubie to prawie pewny też spadek formy w reprezentacji, a Szczęsny jest jej najmocniejszym aktywem.