Pewnego zimowego dnia w 2022 roku przed stajnią w Krabcicach, jakieś 50 km od Pragi, pojawili się dwaj obywatele.
Mówili po rosyjsku i poprosili o wydanie im ogierów Zazou i Michaiła Glinki, gdyż powinny zostać przewiezione do Polski. Właściciel, pan Rostistav Kopecky, odmówił, gdyż Zazou i Michaił Glinka nie należały do niego i w ogóle są końmi pod specjalnym nadzorem. Dwaj tajemniczy mężczyźni ponoć jeszcze pomieszkali w Krabcicach w kamperze do przewozu koni, zanim odjechali. A później Rosja najechała Ukrainę.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale wiesz, dzbanie, że poza glukometrami też jest świat? Sporo testów wymaga pobrania krwi z palca, które zostawiają ślady.
Piekła nie ma, więc może by tak pod ścianę?
Piekło to ludzie :-)
Bez przesady, są w Azji normalni, uczciwi ludzie, a w Europie świnie (szkoda świń, ale nie wiem, jak ich inaczej nazwać). Ludzie "dzicy", z mniej zaawansowanych krajów, niekoniecznie są gorsi od nas.
Sugerowałbym coś nieco bardziej widowiskowego, jak również dłużej trwającego.