35 europejskich krajów, w tym Polska, będzie domagać się od MKOl wykluczenia Rosjan i Białorusinów z igrzysk w Paryżu. Minister sportu Kamil Bortniczuk wpadł też na dodatkowy pomysł
W spotkaniu online ministrów sportu nie padła groźba bojkotu igrzysk, jeśli MKOl doprowadzi do powrotu Rosjan i Białorusinów do udziału w igrzyskach. W wideokonferencji uczestniczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Medale krwi, śmierci i łez
Nieformalny krąg sprzeciwu wobec powrotu sportowców obydwu wykluczonych krajów na igrzyska składa się z 35 państw, m.in z Europy, w tym Francji, Niemiec, ale też USA, Kanady, Australii, Japonii. Wśród najbardziej zaangażowanych są Polska, Wielka Brytania (organizator spotkania), Holandia, kraje bałtyckie i skandynawskie. W przededniu spotkania minister sportu Kamil Bortniczuk mówił, że w sprawie wykluczenia obu krajów trzeba być gotowym do bojkotu igrzysk w Paryżu.
Wszystkie komentarze
I pomyśleć, że w starożytnej Grecji na czas olimpiady obowiązywał święty pokój (ekechejria) a nagrodą była gałązka oliwna a potem taki wieniec. Później wprowadzono także nagrody pieniężne...
Hey Jude, don't make it bad.
Take a sad song and make it better.