Korespondencja z Zakopanego
To był jedenasty drużynowy konkurs skoków w Zakopanem, do tej pory Polacy na Wielkiej Krokwi wygrali tylko raz, pięć lat temu, gdy po zwycięstwo sięgnęli Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Teraz można było się spodziewać, że biało-czerwoni będą się liczyli w walce o wygraną, skoro liderem Pucharu Świata jest Dawid Kubacki, a w pierwszej dziesiątce są Kamil Stoch i Piotr Żyła.
Trener Polaków Thomas Thurnbichler przed konkursem drużynowym zdecydował się na pewną zmianę: pierwszym polskim skoczkiem był nie - jak to dawniej bywało - Żyła, lecz Stoch. - Kamil stworzy fundament pod dobry wynik, który wzmocni później Piotr - zakładał przed konkursem trener Thurnbichler.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
żużel jest większą niszą i też się dobrze ogląda o formule 1 nie wspomnę
Żużel jest niszą, a F1 to sport elitarny. To zupełnie co innego.
Skoki to absolutnie sport niszowy.