Remis oznacza, że Holandia co prawda nie zapewniła sobie już dziś awansu do fazy pucharowej, ale w ostatnim meczu zmierzy się z najsłabszą drużyną turnieju – Katarem, więc może być raczej spokojna. O awans jako druga drużyna w grupie A w bezpośrednim pojedynku będą walczyć we wtorek Ekwador i Senegal.
Holendrów w meczu z Senegalem – pierwszym spotkaniu w grupie A - kilkakrotnie ratował najwyższy piłkarz wśród ponad 830, którzy przyjechali do Kataru, ponaddwumetrowy Andries Noppert. Przy okazji: Noppert jest też chyba jednym z najszczęśliwszych – mecz z Senegalem był jego debiutem, nie w mistrzostwach świata, ale w ogóle debiutem w reprezentacji. To, kto będzie pierwszym bramkarzem „Pomarańczowych", było tajemnicą Luisa van Gaala do końca, do dnia ogłoszenia przez niego składów. Niesamowita historia, bo jeszcze do poprzedniego sezonu Noppert był zwykle zmiennikiem bramkarzy w klubach, w których grał. Aż wreszcie w styczniu w Go Ahead Eagles pierwszy bramkarz Warner Hahn popełnił gruby błąd, jego drużyna przegrała, następnie pokłócił się ze wszystkimi w klubie i przeniósł się z USA do Szwecji. W bramce zmienił go Noppert i tam został zauważony przez van Gaala. Według holenderskich mediów legendarny trener szukał bramkarza, który będzie jego asem przy rzutach karnych, przeprowadzał nawet specjalne testy aż z czterema. Zrobił naprawdę wielki przegląd kadr, a na koniec wzbudził w kraju niezłą burzę, powołując Nopperta i wycinając ze składu doświadczonego Jaspera Cillessena.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A Kogo To Obchodzi?