Gole Polaka dały gospodarzom remis 3:3 z Interem Mediolan, ale to wynik skrajnie niesatysfakcjonujący. Czy Barcelona znów odpadnie z najważniejszych rozgrywek już jesienią?

Jeśli w połowie października trener Xavi Hernandez cztery razy powtarza na konferencji prasowej, że nazajutrz jego drużyna rozegra mecz jak finał, to znaczy, że Barcelona jest w tarapatach. Poważnych tarapatach. I rzeczywiście, w środowy wieczór nie miała alternatywy: musiała wygrać, remis oddaliłby katastrofę o kilka tygodni, porażka byłaby katastrofą już teraz.

Mediolańczycy wiedzieli, że gospodarze to wiedzą, i natychmiast wydali im wojnę. Lewandowskiego powalili na murawę już po 30 sekundach, mediolański obrońca Stefan De Vrij pobiegł za nim aż do środka boiska. Scena zapowiadała to, co będzie się działo przez cały wieczór. Kapitan reprezentacji Polski rzadziej grał w piłkę, a częściej szarpał się i odpowiadał kuksańcami na kuksańce rywali – agresywnych, chwilami brutalnych. Polak zebrał tyle ciosów, że jeszcze w pierwszej połowie powinien był zamienić się w jeden wielki siniak.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Roman Imielski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    No puenta Panu Redaktorowi wyszła przednia.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    I tak żadna z drużyn z tej grupy nie wyjdzie poza 1/4
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Było jak było, ale przynajmniej wreszcie od kilku meczy dało się to oglądać. Moim zdaniem nie jest problem, że Barca się zgrywa, bo się zgrywa dopiero i to widać. Problem, że Lewy nie młodnieje i za rok utrzymywać presję będzie mu trudniej, chociaż pewnie strzelał będzie tak samo dobrze.
    @conan1986
    Ale ile ma lat działacze kupując go wiedzieli. Wszystko postawili na Lewandowskiego. Ale widać sam Lewandowski to za mało by wrócić na salony Europy. Na Hiszpanię wystarczy bo tam tylko Real.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    znowu sama poezja żadnej informacji
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Przy pierwszej bramce dla Barcy defensywa wcale nie skupiła się na Lewym, bo stał sobie sam na jedenastym metrze.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    Ten mecz to przegrał, sorry, zremisował pan trener Xavi. Nie będę już się znęcał, że trenerskie cv ma skąpiutkie ("dobry trener, tylko wyników nie ma"), ani że Inzaghi to żaden trenerski tuz. Kierownictwo zaryzykowało, mając nadzieję, że uda się tym razem tak jak się udawało wcześniej (casus Rijkaarda i Guardioli). A tu na razie lipa.

    Nie wiedzieć z jakiej przyczyny trener postawił na podobną jedenastkę - a przynajmniej na identyczną drugą linię - jak w słabym meczu z Celtą. Po pierwsze mając tak intensywny kalendarz, powinien bardziej rotować składem. Po drugie i ważniejsze, Busquets nie może pełnić funkcji rozgrywającego. Widzieliśmy to z Celtą, widzieliśmy w Lidze Mistrzów, sorry, zmierzch nadchodzi. A młodzi Gavi i Pedri ewidentnie nie "dźwigają" ciężaru gatunkowego, nie potrafią wziąć ciężaru gry na siebie, i last not least - druga linia Barcelony nie jest w takim zestawieniu w stanie podjąć walki fizycznej z rywalami. Sorry, taki mamy klimat. Jednego wątłego pomocnika (np Pedri'ego) możnaby upchnąć i asekurować w środku pola, ale trzech??

    I sprawa druga. Nie było widać właściwie żadnego oryginalnego pomysłu na rozgrywanie piłki. To, że Xavi macha malowniczo przed kamerami, kreśli niewidzialne diagonalne podania, obroty i nie wiadomo co jeszcze, nijak nie przekłąda się na boisko. Nie ma przyspieszenia akcji, zagrania bez przyjęcia można policzyć na palcach jednej ręki. Ten zbiór piłkarzy niestety to nie "samograj", któremu należy jedynie pozwolić grać (jak niektóre drużyny Ancelottiego czy Bosque), ale młodzież, którą należy czegoś nauczyć.

    Widać było ogromną zmianę, gdy wszedł de Jong w miejsce Busquetsa. Coś za coś - obrona siadła, ale przynajmniej dał coś więcej w ataku. No, ale to do trenera należy zbilansowanie drużyny. I kiedy wreszcie szansę od pierwszej minuty dostanie Kessie? Przecież to on podniósł będący w kryzysie Milan; nie wiem czy to odpowiedni poziom, ale na szansę w końcu zasługuje.
    @fasi6
    Polska to taki kraj, w którym w jednej wypowiedzi można wskazywać jako wadę czyjeś "skąpiutkie cv" jako źródło problemów, jednocześnie prezentując się jako człowiek posiadający wiedzę pomimo braku jakiegokolwiek CV. Do rzeczy…
    Xavi był jednym z ważniejszych elementów programu wyborczego Laporty. Porównałbym go bardziej z Enrique niż z Rijkardem, bo ten drugi w Barcelonie nie grał, a istotne było w tej układance półmityczne DNA Barcelony. Wszyscy zdawali sobie sprawę z ryzyka, ale po marazmie i upadku czasów Valverde, Setiena i Koemana wierzyli, że będzie lepiej. I jest lepiej. Na razie pierwsze miejsce w lidze i 4:0 w ubiegłym sezonie z Realem w Madrycie. To nie jest lipa.
    Piszesz o rotowaniu. Spójrz na ławkę i rezerwy, a później powiedz kim rotować. Kessiem? W ubiegłym sezonie w 31 występach w Milanie strzelił 6 bramek i nie zaliczył żadnej asysty… Ostatnio złapał kontuzję i z Interem mógł w ogóle nie grać.
    Pedri miałby się uczyć? Zawsze, ale on już 2 lata temu był jednym z najlepszych rozgrywających na mistrzostwach Europy, biorąc na siebie niejednokrotnie ciężar gry reprezentacji. Razem z Gavim zaliczają więcej skoków pressingowych niż jakikolwiek inny duet.
    Barcelona jest w dołku i łatwo ją oceniać negatywnie w tym momencie. Wczoraj zabrakło na boisku zawodników silnych fizycznie - przede wszystkim oczywiście Araujo. Wiesz z pewnością, jaką on robi różnicę (nie tylko) w obronie i jak bardzo przydałby się w meczu z Interem. Myślę, że z przodu właśnie dzięki warunkom fizycznym przydałby się także Memphis, a Kounde również dodałby coś od siebie. To nie są kontuzje, które obciążają Xaviego, ale oczywiście to on ostatecznie odpowiada za wynik.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @ur
    ale ja nie startuję na posadę trenera 'Més que un club' :D
    Ale Polska to taki, kraj, że bez 'szpili' na początek, nie da się dyskutować.

    Oczywiście, że jest lepiej niż za Koemana, ale oczekujemy więcej :) Lipa jest z odpadnięciem z LM po rozgrywkach grupowych.

    No nie wiem, mecz z Celtą nie zapowiadał niczego dobrego, w większości pomysł na zdobycie bramki to niekończące się dośrodkowania.

    Dla mnie to trochę wygląda jakby to działacze, a nie trener ustalał skład (chcieli się pozbyć de Jonga - więc nie wychodzi w pierwszym skłądzie, a trochę odmienił grę)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zdecydowanie najbardziej przereklamowany klub świata (no może poza Arsenalem) którego miejsce jest w LE a i to nie wiadomo jak daleko tam zajdzie (vide poprzedni sezon).
    @tksiazek
    No tak, tylko 5 zwycięstw Lidze Mistrzów...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    2017 - "Dembele przechodzi z BVB za 105 mln euro"
    to musi grać
    w pierwszym meczu marnował piłki w indywidualnych akcjach, teraz było to samo
    przy 1:1, gdy w otwartej grze Inter wyglądał lepiej, prosiło się o zmiany, młodzi nie dawali rady i ze starszym stoperem też było słabo, potem przy 1:2 pierwsza zmiana - schodzi Raphinha zamiast Dembele
    pierwszy mecz w Mediolanie pokazał jak niewiele może Barcelona, a tutaj remis czyli wykorzystanie własnego boiska do maksa
    już oceniałe(a)ś
    5
    1