Verstappen – zdobywca pole position – prowadził od wyjścia z pierwszego zakrętu do mety dramatycznego, deszczowego wyścigu. Kierowcy wystartowali mimo deszczu, ale po dwóch pokrążeniach zjechali do boksów, bo lało jak z cebra i nie panowali nad maszynami. Wystartowali ponownie po dwugodzinnym oczekiwaniu, kończyli, gdy zaczęło zmierzchać, mimo skrócenia dystansu o niemal połowę. Pędząc 250-270 km na godzinę, nie widzieli toru, zwłaszcza na początku Grand Prix.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Długi nikt nie pobije tego rekordu. Niestety wygląda na to, ze FIA pozwoli mu go śrubować.
Nie pleć bzdur. Zdeklasował rywali w tym sezonie a dzisiejszy wyścig w deszczu potwierdził jego dominację. Tytuł miał już w ręku od dawna, dzisiaj nastąpiła formalność.
Możesz rozwinąć swoje wyssane z palca, niemądre wywody?
Fani Hamiltona są dokładnie tacy jak on - whiny bitches.