Gdy na ukraińskie miasta lecą rakiety, miejscowa liga rozpoczyna sezon. - Musimy pokazać światu, że życie tu się nie zatrzymało - mówi trener Szachtara Donieck.

Liga zaczyna się we wtorek w godzinach pracy – Szachtar Donieck podejmuje Metalista Charków o godz. 13 czasu kijowskiego, tego dnia odbędą się też trzy inne mecze – ale sytuacja wojenna powoduje, że nic w ukraińskim futbolu nie jest normalne. W rozgrywkach weźmie udział 16 drużyn, niekoniecznie tych, które występowały w najwyższej klasie rozgrywkowej przed wojną. Zabraknie Desny Czernihów i FK Mariupol, oba kluby będą mogły wrócić do ligi wtedy, gdy będzie to możliwe.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Piłkarz to jakiś nadczłowiek, mimo że jest w wieku poborowym to do wojska nie pójdzie?
    @Lukasz_K
    dokładnie, dlaczego omija ich pobór? Sport to taka ważna potrzeba w odbudowie państwa?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Nauczcie się: "na Ukrainę, na Ukrainie"
    Co do reszty popieram .
    @Komentator5678
    Tyle nie możesz zrobić? Korona ci z głowy spadnie? W Ukrainie. To tylko symbol, pokazujący wsparcie dla państwowości Ukrainy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2