Mistrz Azerbejdżanu, Karabach Agdam, będzie pierwszym rywalem Lecha Poznań w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.

Droga mistrza Polski do Ligi Mistrzów jest długa i wyboista, by w niej zagrać, trzeba przejść cztery rundy kwalifikacji. Odpadnięcie na którymkolwiek etapie walki o Champions League nie wyrzuca jednak zupełnie z europejskich pucharów - po to UEFA ma jeszcze Ligę Europy i Ligę Konferencji, by gdzieś upychać mistrzów lig słabych i słabiutkich. Szansę mają nawet drużyny o znikomej renomie, niektóre ją wykorzystują - stąd obecność w fazie grupowej ubiegłorocznej Ligi Konferencji mistrza... Gibraltaru. Przykład Bodo/Glimt pokazuje za to, że odpadnięcie już w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów wcale nie musi być piłkarską tragedią. Norwegowie co prawda odpadli z LM z Legią Warszawa, ale potem trafili do Ligi Konferencji, przeszli fazę grupową i odpadli dopiero w ćwierćfinale, z późniejszym triumfatorem LK, AS Roma.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Czyli...,Lech Poznań jest już po pucharach...!!! Może dla polskich drużyn UEFA reaktywuje po latach Puchar Miast Targowych...???Puchar ten zlikwidowano w 1971 roku,ale dla polskich drużyn byłby odpowiedni puchar... .Nie dziwi więc 1:6 w Brukseli...!!!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    To już po Lechu. Mistrz Azerbejdżanu to za wysokie progi dla mistrza Polski.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Pierwszy, a jednocześnie ostatni.. polska do boju
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Cóż Pan Redaktor wypisuje? Wcale nie jest trudno uwierzyć w to, że wyżej od mistrza Polski klasyfikowany jest mistrz Luksemburga, a nawet mistrz Gibraltaru.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Delikatnie mówiąc - faworytami nie są.
    No ale o czym tu mówić jeśli w tym kraju, statystyczny uczeń poświęca dwa razy więcej czasu na naukę bredni o stajence, pastuszkach i osiołku niż na lekcje WF...
    Nie ma pieniędzy na sportowe zajęcia pozalekcyjne, na trenerów, na baseny, lodowiska, boiska i hale.

    Ale na pralnię mózgów zwaną kościółkiem kasa się zawsze znajdzie.
    Według szacunków, Polacy wydają na kościółek od 40 do 100 miliardów złotych rocznie.
    Jakby połowę tego przeznaczyć na sport, niewykluczone, że w fazie grupowej Ligi Mistrzów mielibyśmy niejedną drużynę.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    "po to UEFA ma jeszcze Ligę Europy i Ligę Konferencji, by gdzieś UPYCHAĆ mistrzów lig SŁABYCH I SŁABIUTKICH"

    Tak, właśnie dlatego w Lidze Europy w zeszłym roku grały takie słabiutkie teamy jak West Ham, Monaco, FC Barcelona, OL ...
    @p-8999
    Owszem, masz rację, w końcowych fazach i tak grają mocni, ale taki Lech i inne drużyny ze słabych lig mają dwie, trzy a nawet cztery szanse, żeby w końcu naleźć kogoś słabszego i zagrać więcej niż dwa mecze, czyli dostać się do fazy grupowej i zarobić trochę pieniędzy.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0