Priorytety na ten sezon są oczywiste: po marcowym awansie na mundial w Katarze wszystko jest podporządkowane temu, żeby w listopadzie reprezentacja Polski pojechała na mistrzostwa świata przygotowana jak najlepiej. Trener Czesław Michniewicz operuje na żywym organizmie, bo czasu jest mało, choć meczów - już niekoniecznie.
Zanim drużyna pojedzie na mundial i zmierzy się tam w grupie z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną, rozegra sześć spotkań w Lidze Narodów i jedno towarzyskie, tuż przed wylotem do Kataru. Kluczowe zarówno dla selekcji piłkarzy, jak i wypracowania schematów taktycznych jest czerwcowe zgrupowanie i cztery mecze - z Walią, Holandią i dwa z Belgią. Michniewicz wezwał aż 38 piłkarzy (39., bramkarz Gabriel Slonina, wybrał grę dla USA) i zapowiedział, że to z tej grupy - oraz kilku niepowołanych, lecz leczących urazy graczy - będzie werbował drużynę na Katar. - Chodzi o to, by cała ta szeroka gromada wiedziała, że jest zarówno blisko, jak i daleko udziału w mistrzostwach świata - tłumaczył krótko po tym, jak ogłosił powołania.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Proponuję od razu wariant z 9 obrońcami. I laga na Robercika bo tak przecież będziemy grali na Mundialu.