Liverpool oddał dziewięć celnych strzałów, ale przegrał finał Ligi Mistrzów z Realem Madryt 0:1. Zwycięzcy celnie uderzyli tylko raz, piłka od razu wleciała do siatki.
30-letni Thibaut Courtois sam nie wie, jak obronił niektóre uderzenia piłkarzy angielskiego zespołu. Jego trener Carlo Ancelotti przyznał, że też nie wie. Bramkarz mówi, że wykorzystał "każdy centymetr ze swoich dwóch metrów wzrostu".
Skąd w dwumetrowcu taka akrobatyczna sprawność oraz zwinność? Wiadomo od lat, że jest wybitnym golkiperem - był m.in. najlepszym bramkarzem mundialu w 2018 r. - niemniej w sobotę zagrał jeszcze lepiej niż wybitnie. Serwis statystyczny Opta, który przygląda się piłkarzom bardzo skrupulatnie od sezonu 2003/04, poinformował, że nie zarejestrował żadnego bramkarza, który w finale Ligi Mistrzów obroniłby dziewięć strzałów (i to jakich!).
Wszystkie komentarze
To Donnarumma "przyłożył się" znacząco do wyniku tamtego meczu a Navas znał Real jak nikt inny i mógł mieć podobne uczucia jak wczoraj belgijski golkiper.
Realu można nie lubić, ale nie szanować ciężko. Szczególnie, że są prawdziwymi cesarzami Ligi Mistrzów, a w tym sezonie pokonali po kolei wszystkie największe kluby, za to szacunek się mimo wszystko należy. No i ciężko też nie lubić Ancellotiego, który wprowadza do spiętego świata trenerów trochę luzu i normalności.