Przesadą jest stwierdzenie: "Liverpool mógł wygrać 9:1 i nikt nie miałby pretensji do bramkarza Realu", bo nie wszystkie strzały angielskiego zespołu były arcyprecyzyjne. Ale...

Liverpool oddał dziewięć celnych strzałów, ale przegrał finał Ligi Mistrzów z Realem Madryt 0:1. Zwycięzcy celnie uderzyli tylko raz, piłka od razu wleciała do siatki.

Thibaut Courtois wyjaśnia, jak to było możliwe

30-letni Thibaut Courtois sam nie wie, jak obronił niektóre uderzenia piłkarzy angielskiego zespołu. Jego trener Carlo Ancelotti przyznał, że też nie wie. Bramkarz mówi, że wykorzystał "każdy centymetr ze swoich dwóch metrów wzrostu".

Skąd w dwumetrowcu taka akrobatyczna sprawność oraz zwinność? Wiadomo od lat, że jest wybitnym golkiperem - był m.in. najlepszym bramkarzem mundialu w 2018 r. - niemniej w sobotę zagrał jeszcze lepiej niż wybitnie. Serwis statystyczny Opta, który przygląda się piłkarzom bardzo skrupulatnie od sezonu 2003/04, poinformował, że nie zarejestrował żadnego bramkarza, który w finale Ligi Mistrzów obroniłby dziewięć strzałów (i to jakich!).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Mecz wygrał Courtois. Obok niego najlepszym zawodnikiem był Salah.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Polscy kibice Realu się cieszą! ICH drużyna wygrała! Polskie kluby przegrywają konfrontacje z drużynami z Cypru, Luksemburga czy Słowacji, to trzeba se znaleźć coś w zastępstwie, coś co odnosi sukcesy. Żałosny naród!
    już oceniałe(a)ś
    5
    8
    Grywam z synem w Fifę. On jako Real ja jako Liverpool. I ten bramkarz zawsze mnie wkurza.:)
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Courtois był najlepszym zawodnikiem meczu. Piszę to jako fan LFC.
    już oceniałe(a)ś
    28
    0
    Zastanawiam się co wczoraj robiłby Courtois gdyby w meczu PSG - Real w bramce PSG zamiast Donnarummy wystąpił Navas.
    To Donnarumma "przyłożył się" znacząco do wyniku tamtego meczu a Navas znał Real jak nikt inny i mógł mieć podobne uczucia jak wczoraj belgijski golkiper.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    a ja realu nie szanuję pamiętam czasy Muhrinio i jego filozofię brutalnej gry, a poza tym tzreba wprowadzić w futbolu zasady finansowe z NBA może wtedy byłoby uczciwiej
    @rb1953
    Realu można nie lubić, ale nie szanować ciężko. Szczególnie, że są prawdziwymi cesarzami Ligi Mistrzów, a w tym sezonie pokonali po kolei wszystkie największe kluby, za to szacunek się mimo wszystko należy. No i ciężko też nie lubić Ancellotiego, który wprowadza do spiętego świata trenerów trochę luzu i normalności.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0