Ramzan Kadyrow wychował i stworzył prywatną armię z najbardziej lojalnym trzonem – swoimi ulubieńcami, fajterami z klubu Achmat Grozny, którzy poza nim nie widzą świata. Przypominają zwierzaki, które Kadyrow trzymał w swoim zoo w Gudermesie, wkładał swoje łapy w mordy młodych niedźwiedzi i tygrysów, demonstrując wszystkim chętnym, jak je oswoił.
Jego mała, złowroga armijka rozbija się po Ukrainie i morduje. Poluje na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, aby jej dowódca, generał Ramzan, zadowolił patrona nowej Czeczenii, Władimira Putina. Nawet sankcje Zachodu na Kadyrowa i na wszystkich, którzy mają z nim jakikolwiek związek, nie odstręczają czeczeńskich sportowców od wyrażania wsparcia dla „Brata", mafioso, który z Czeczenii utworzył jedną, wielką mafię.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Przywódca tak jak jego brodaci "bojcy" lubią kozy