Polski bzik na temat skoków narciarskich jest tylko mglistym odbiciem tego, co czują Australijczycy do pływania (przy czym pływanie jest dla świata bardziej zrozumiałą obsesją z powodu jego wagi w sporcie olimpijskim). Australia zdobyła na basenie 212 medali olimpijskich. W tym aż 69 złotych, czyli tylko o trzy mniej, niż zdobyli wszyscy Polacy na wszystkich letnich igrzyskach we wszystkich sportach.
To wyjaśnia poruszenie, jakie wywołał raport niezależnego panelu powołanego przez australijski związek pływacki po aferze mobbingowo-seksualnej dotyczącej pływaczki Madeline Groves, która wybuchła przed igrzyskami w Tokio. Groves, dwukrotna srebrna medalistka z Rio w 2016 r., demonstracyjnie wycofała się z kadry, co miało być „lekcją dla mizoginów, zboków i dupowłazów". Napisała do nich na Twitterze: „Nie możecie dłużej wykorzystywać młodych kobiet i dziewcząt, wywoływać u nich wstydu za własne ciało lub farmakologicznie go tłumić, a potem oczekiwać, że będą was reprezentować, abyście mogli dostać doroczną premię za wyniki. Ten czas się skończył".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
co dalej? zakaz ciezkich treningow? Zawody tylko dla "odstresowanych" zawodnikow?