Polskich piłkarzy czeka jeszcze poniedziałkowy mecz z Węgrami, ale są już pewni pozycji wicelidera grupy - wyprzedzą ich tylko Anglicy

Na terytorium Polski jeszcze stopy nie postawił, ale już dla Polski zagrał. Matty Cash to przypadek absolutnie osobny, on sam w rozmowach z angielskimi rodakami nazywa swoją historię oraz rodziny „szaloną" i „skomplikowaną". Ostatnio wydzwaniał do PZPN non stop, ujmował wszystkich entuzjazmem, teraz wreszcie poznał piłkarzy, z którymi ma zamiar związać się na lata.

Jego debiut musiał być głównym wydarzeniem meczu na położonym w Pirenejach stadionie, bo ekipa gospodarzy – amatorska, złożona z niskoligowców, zazwyczaj obrywająca workiem goli – nie obiecywała silnych sportowych wzruszeń. Wiosną w Warszawie przegrała 0:3, teraz też natychmiast ufortyfikowała się we własnym polu karnym, przypominając, że kierują nią marzenia typowe dla wszystkich drużyn jej pokroju. Wytrwać jak najdłużej bez strat.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kto to jest ten Cash i jaki z niego Polak ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Polska piłka skopana.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    No panic please,Matty załatwi wszystkich,ważne tylko aby Lewandowski podawał mu piłki.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Mecz słabiutki, niestety. Tylko 4-1 z przeciwnikiem trzeciej europejskiej ligi grającym CAŁY mecz w dziesiątkę. Nawet mi się nie chciało tego oglądać w całości, skakałem po innych kanałach. :-(
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Spieszmy się ściągać Krychę nim zrobi to sędzia - to już element tradycji
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Maciuś Gotówka lekiem na polskie fobie ? - chłopina nie wie co zrobił
    @dodoni
    Raczej Mateusz.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jakżesz pięknie (nie) Szczęsny rąbnął na glebę w swojej jedynej interwencji w meczu! Krychowiak catch as you can.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Czy na pewno oglądał Pan ten mecz? Zawodnik Andory nie kopnął Glika, a go uderzył w twarz, co znakomicie było widać na wielu powtórkach. Następnym razem proponuję oglądać mecze bardziej na trzeźwo.
    już oceniałe(a)ś
    19
    1