Hubert Hurkacz przegrywa z Daniłem Miedwiediewem 1:2 w setach w IV rundzie Wimbledonu. W Londynie zaczął padać deszcz, mecz zostanie dokończony na wtorek.

Na początku kwietnia Hubert Hurkacz pokonał w Miami Greka Stefanosa Tsitsipasa, piątego wówczas tenisistę rankingu ATP. Kilka dni później na Florydzie odniósł największy sukces w karierze - wygrał turniej Masters 1000 i wszedł do pierwszej dwudziestki rankingu. Nie wyrzuciły go z niej późniejsze wstydliwe porażki, przez które na Wimbledon przyjechał jako ten, który - według wszelkich prognoz - żadnej sensacji nie sprawi.

Zsyłka Miedwiediewa

Wygrał jednak bez straty seta trzy mecze i po raz pierwszy w karierze awansował do IV rundy Wielkiego Szlema. Tu czekał na niego rywal teoretycznie jeszcze trudniejszy od Tsitsipasa - wicelider rankingu ATP Danił Miedwiediew. Rosjanin grał już w finale US Open, Australian Open i kończącego sezon ATP Finals. Te trzecie rozgrywki pod koniec ubiegłego roku wygrał. Przed Wimbledonem znakomity na kortach twardych 25-latek po raz pierwszy w karierze wygrał turniej na trawie - na Majorce, nieszczególnie prestiżowy, ale jednak.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Znów w tekście pojawia się Wojciech Alfons Fibak? Skończcie z tym, bo to jest niesmaczne. Przyzwoita Gazeta powinna ignorować tego człowieka. Dlaczego Wysokie Obcasy nie wypowiedzą się w tej sprawie?
    @votec
    fibak to żenada pod każdym względem, ale Wyborcza trzyma się go kurczowo, bo nie ma w redakcji ani jednej osoby, która miałaby choćby elementarne pojęcie o tenisie
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    SZkoda, bo Rosjanin już zaczynał oddychać rękawami. Była szansa.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Szkoda. Hubert zaczął nawiązywać walke przy serwisie rywla, a swoje podania wygrywał pewnie. Ruski chyba też powoli zaczął odczuwać zmęczenie. Była szansa go złapać. Jutro będzie ciężko.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Wielka szkoda Hubert zaczynal wchodzic na poziom ktory widac bylo na Florydzie a Miedviedew sposcicl z tonu
    już oceniałe(a)ś
    3
    0