Publiczność wstała, gdy wszedł na wimbledoński kort. Oklaski były bardziej szalachetne niż szalone. Idealnie pasowały do Andy'ego Murraya.

Już zakończył karierę kilka lat temu, bo ból m.in. biodra (które teraz, po operacji, jest metalowe) był okropny - utrudniał normalne funkcjonowanie w domu, cóż dopiero na korcie.

Ale 34-letni Andy Murray kilka tygodni temu całkiem poważnie mówił o tym, że chce po raz trzeci wygrać Wimbledon. Po poniedziałkowym zwycięstwie nad Gruzinem Nikolozem Basilaszwilim powiedział: "Wciąż mogę grać na najwyższym, światowym poziomie".

Andy Murray - magik czy kalkulant?

Powrót Szkota był bardzo "murrayowaty". Wygrywał 2:0 w setach, w trzecim prowadził 5:0, by tę partię przegrać 5:7. Kolejnego seta wygrał 6:3. I tak charakterystyczne dla niego szamotanie się z samym sobą na korcie podsumował również w swoim stylu, czyli inteligentnie: - Oczywiście, że powinienem skończyć ten mecz znacznie szybciej. Ale nie wydaje mi się, by zbyt wielu graczy potrafiło wygrać tego czwartego seta [po tak kompromitującym roztrwonieniu przewagi w trzecim].

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    W krajach jak USA i Wielka Brytania jest zasada ze jak cos robisz to chcesz byc najlepszy. Obojetnie czy jest to sport, czy prowadzenie firmy. Tu by sie kazdy dziwil, gdyby Murray nie wierzyl, ze wygra turniej. Poniewaz mieszkam zagranica i jestem przyzwyczajony do tego podejscia bylo dla mnie szokujace, gdy Prezes Boniek powiedzial, ze ma ambicje, zeby Polska reprezentacja w pilce noznej zajela drugie miejsce w grupie. Tu za takie slowa stracilby prace.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    co to znaczy, że oklaski są bardziej szlachetne niż szalone? Można szaleńczo oklaskiwać. Klaskanie szlachetne nie było dotąd znane. Mam też wątpliwość, co do rozpoczynania zdania od "ale". Proszę spróbować z "tymczasem".
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Znakomity tytuł (nudny Andy). Nowe słówko: kalkulant. Do tego "trenował jak bestia". Cudo, co za polszczyzna, świetne pióro. Szkoda, że drogi autor uwziął się akurat na tak piękną dyscyplinę sportu.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0