Alvaro Morata, hiszpański piłkarz na co dzień grający w Juventusie, nie pokazał się z najlepszej strony podczas meczów fazy grupowej Euro 2020. Ani dziennikarze, ani kibice nie szczędzą gorzkich słów pod jego adresem. Co więcej - obrażają nie tylko piłkarza, ale też jego rodzinę.

W spotkaniu ze Szwecją Alvaro Morata nie wykorzystał kilku akcji, które mogłyby zmienić wynik spotkania. Hiszpania zremisowała bezbramkowo, więc każda bramka była na wagę złota. Mimo to Morata dostał kolejną szansę w meczu z Polską. Podczas tego spotkania raz udało mu się pokonać kolegę z klubu. Miał też idealną szansę na strzelenie drugiej bramki po podaniu Gerarda Moreno. Tej jednak nie wykorzystał. W meczu ze Słowacją znów zawiódł. Sędzia wskazał jedenasty metr i do stałego fragmentu gry wyszedł Alvaro Morata. Jego strzał został obroniony przez słowackiego bramkarza.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze