Mistrzostwa odbywają się w czasie, gdy na całym świecie kontroli było znacząco mniej niż przed pandemią i sportowcy – w tym nieuczciwi – doskonale o tym wiedzieli. Odbywają się w organizacyjnym chaosie: po odsunięciu od władzy wieloletniego szefa Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów (IWF), skompromitowanego malwersacjami Tamasa Ajana, i po publikacji specjalnego raportu Richarda McLarena o łapówkarstwie w światowym związku.
Zawody rozgrywają się w pięknej hali na Łużnikach, obok wielkiego stadionu, na którym w 2013 r. odbywały się mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Były one tak bardzo wypaczone przez rosyjskich dopingowiczów, że trudno powoływać się na wyniki tam osiągnięte (m.in. Anita Włodarczyk zdobyła po latach złoty medal w rzucie młotem po dyskwalifikacji Rosjanki Tatiany Łysenko). Jak się później okazało, w tym czasie trwał już w najlepsze rosyjski system korupcyjny, który pozwalał na tuszowanie za łapówki przypadków dopingu przez rosyjskie laboratorium.
Wszystkie komentarze
Dopingu używają już juniorzy , tak , tak w Polsce.