Tydzień temu 26-letniego Marcina Kozłowskiego i pięciu innych piłkarzy z drugoligowej Pogoni Siedlce sportowy sąd ukarał czteroletnią, bezwzględną dyskwalifikacją.
Mieli wielkiego pecha. Zbyt szybko zjedli obiad po treningu i na zakazaną kroplówkę z witaminami, która przyniesie prawdopodobnie przedwczesny finał ich sportowego życia, przyjechali jako pierwsi z całej drużyny.
Panel Dyscyplinarny II instancji - niezależny sąd sportowy - prawomocnie ukarał czteroletnią bezwzględną dyskwalifikacją oprócz Kozłowskiego również Aya Dioufa (24 l), Kacpra Falona (23 l), Sebastiana Krawczyka (22 l), Tomasza Margola (31 l), oraz Piotra Smołucha (25 l). A wcześniej też Artura Balickiego (21 l), siódmego piłkarza po kroplówce. Ponieważ Balicki od razu zaczął współpracować z Polską Agencją Antydopingową (POLADA), po dwóch latach jego czteroletnia dyskwalifikacja zostanie zawieszona.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale kroplówka jest prosta, szybka i nie wymaga wysiłku.