Markus Eisenbichler wygrał drugi konkurs skoków narciarskich z rzędu, tym razem z jeszcze większą przewagą. 27-letni Niemiec, który zapowiadał, że ten sezon będzie dla niego wyjątkowy, tydzień temu w Wiśle zwyciężył z przewagą niespełna 10 pkt, w sobotę pomnożył ją razy dwa.
Pod północnym kołem podbiegunowym próbowało z nim walczyć dwóch Polaków. Początkowo bliżej był Dawid Kubacki, drugi na półmetku.
O nim trener reprezentacji Polski Michal Doležal mówił w Wiśle z uniesionymi lekko brwiami. Był zaskoczony, gdy podczas konkursu drużynowego (Polska zajęła trzecie miejsce) Kubacki w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej osiągnął czwarty wynik. Czeski trener przyznawał otwarcie, że zwycięzca ostatniego Turnieju Czterech Skoczni tuż przed sezonem nie błyszczał. Niektórzy słowa Czecha połączyli od razu z sytuacją rodzinną zawodnika, którego żonie pozostało coraz mniej dni do porodu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
nie wiem ale ci co nie oglądają to jacyś odJaniePawleni są :)