W meczu o pierwsze trofeum od dziewięciu lat Inter Mediolan zmierzy się w piątek z Sevillą. I po tym, co pokazał w półfinale, będzie faworytem.

Inter wygrał bezapelacyjnie, choć strzelecką kanonadę na dobre rozpoczął dopiero po przerwie. Wcześniej przez większość meczu skupiał się na utrudnianiu gry rywalom. Często niezgodnie z przepisami. Piłkarze Szachtara wykonali aż 25 rzutów wolnych przy zaledwie trzech Interu. Tylko łaskawości sędziego Szymona Marciniaka Włosi zawdzięczają fakt, że skończyli mecz bez choćby jednej żółtej kartki.

Kanonada Interu Mediolan

Szachtar częściej był przy piłce, lecz niewiele z tego wynikało. W pierwszej połowie okazji bramkowych z obu stron było jak na lekarstwo. W 19. minucie błąd popełnił doświadczony bramkarz Andrij Piatow. Zachował się, jakby nie mógł zdecydować, czy zacząć grę dalekim wykopem, czy podać do jednego z obrońców. W efekcie kopnął po ziemi w stronę środka boiska. Piłkę przyjął Nicolo Barella i pognał prawym skrzydłem, po czym dośrodkował, a Argentyńczyk Lautaro Martinez wyskoczył wyżej niż Serhij Krywcow i ładnym uderzeniem głową skierował ją do siatki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    PAZZA DI AMALAAAAAAAAA
    już oceniałe(a)ś
    0
    0