Mowy model piłki Mikasa powoduje, że Polacy muszą zmienić sposób serwowania. - Zagrywka flot jest mniej efektywna - mówi Robert Kaźmierczak, statystyk polskiej reprezentacji.

Reprezentacja Polski jako jedna z nielicznych ze światowej czołówki zebrała się w tym nietypowym sezonie na zgrupowaniu. Nietypowym, ponieważ odwołane zostały wszystkie imprezy, a więc igrzyska olimpijskie i Liga Narodów. Mimo to najlepsi polscy siatkarze od początku czerwca wspólnie trenowali w Spale.

Podsumowaniem obozu miały być mecze towarzyskie z Niemcami i Estonią. Tych pierwszych Polska pokonała dwukrotnie - 3:2 i 3:1, a za każdym razem na boisku występowały dwie drużyny. Różne, bo trener Vital Heynen dał szansę wszystkim zawodnikom. Z kluczowych graczy brakowało tylko Mateusza Bieńka, kurującego się po operacji kolana, oraz Jakuba Kochanowskiego też narzekającego na zdrowie. Byli za to Wilfredo León, Bartosz Kurek i Michał Kubiak, czyli liderzy Biało-Czerwonych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Zamienić się z rugby!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Poprawcie, bo nieladnie wyglada: "Mowy model piłki Mikasa powoduje, że..."
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czy firma może zmieniać parametry lotu piłki wedle własnych intencji? Coś tu nie gra.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Czy Mikasa tak dowolnie zmienia parametry piłki, kierując na grę bardziej stołową?
    @aa2000
    Miało być "siłową".
    już oceniałe(a)ś
    0
    0