W marcu doznał udaru, później jego stan zdrowia się poprawiał. W kwietniu, wciąż będąc w szpitalu, dziękował za życzenia i obiecywał walkę o powrót do pełni zdrowia. Później pojawiły się komplikację. Zmarł w sobotę w szpitalu w Oslo.
Od lat był jedną z najpotężniejszych osób w światowej lekkoatletyce. Przez ponad 20 lat (1985-2009) był dyrektorem słynnego mityngu Bislett Games. Do Oslo przyjeżdżali wszyscy najlepsi lekkoatleci i polowali na rekordy świata, bo w Norwegii jeden bieg pozwalał się ustawić na lata. Jeszcze w 1978 r. Kenijczyk Henry Rono za rekord świata na dystansie 3000 m (7.32,1) zarobił tysiąc dolarów. 20 lat później największe gwiazdy za sam start otrzymywały 60 tys. dol., a do tego nagrodę za zwycięstwo i premię za rekord zawodów czy świata. - Kiedyś musieliśmy walczyć o uczestników, dzisiaj na nasze zawody przyjeżdżają wszyscy zapraszani - chwalił się w 1999 r. Hansen. Organizatorzy chwalą się, że do dziś na stadionie Bislett pobito 69 rekordów świata, choć większość w konkurencjach nieolimpijskich.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze