Odwołanie Wimbledonu nikogo nie zaskoczyło, organizatorzy publikowali coraz bardziej posępne komunikaty. Tydzień wcześniej wykluczyli przełożenie turnieju na późniejszy termin (bo pogoda uniemożliwiłaby właściwe przygotowanie kortów) oraz rozegranie go przy pustych trybunach.
Decyzja mogła być więc tylko jedna, a i tak wywołała poruszenie w świecie tenisa. Choć wcześniej odwołano ponad 20 turniejów ATP i WTA, to po żadnym z nich nie rozpaczano tak intensywnie. Ośmiokrotny mistrz Wimbledonu Roger Federer wytweetnął z siebie jedno słowo: „Zdruzgotany”. Serena Williams: „Jestem wstrząśnięta”. Dla obojga turniej w Londynie miał być szansą na – odpowiednio – 21. i 24. wielkoszlemowy tytuł. Inni gracze zalali serwisy społecznościowe emotikonkami z rzewnie płaczącymi żółtymi twarzyczkami.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
?
;-)
Z tego co napisano tu, że większość do swojej kariery dokłada to wygląda na to, że wyjdzie im to finansowo na dobre.
TomiK
Masz oczywiście rację. W zawodowym sporcie nie ma i nie może być miejsca na żadną urawniłowkę. Zresztą - nigdzie nie powinno. Wyjątek to sądy i prawa obywatelskie - tylko tu powinna panować równość. Reszta zależy od pracy, zdolności, wykształcenia, itd.
Dokładnie! Akurat tenis to jeden z najbardziej transparentnych sportów.