Moja historia jest nadzieją dla wszystkich, którzy upadli na dno - mówi mistrz świata w wadze ciężkiej Tyson Fury.

W jaki sposób doszedł do takiego momentu w życiu, że miał wszystko, a nie znaczyło to dla niego nic? Był słoneczny, czerwcowy dzień 2016 r. w Manchesterze. Powoli odzyskiwał równowagę, choć dłonie wciąż kurczowo ściskały kierownicę, a w aucie rozchodził się swąd spalonej gumy. Przed chwilą jego nowe, czerwone ferrari cabrio rozpędzone do 250 km na godzinę mknęło wprost na betonową ścianę mostu. Jeszcze kilka sekund i miało być po wszystkim. Cały ból i bezsens miał się skończyć. Marzył, by przerażające głosy przebiegające przez jego głowę ucichły raz na zawsze.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Król Cyganów Tyson Fury kompletnie zdominował, sponiewierał i wręcz zdeklasował w ringu niepokonanego dotąd Wildera, któremu eksperci wróżyli jeszcze wiele lat panowania w królewskiej kategorii wagowej.
    Fury to arcyciekawa osobowość i niezwykły talent sportowy o wielkim potencjale marketingowym - jak malowniczy jest choćby jego social background pokazał w „Przekręcie” Guy Ritchie, w którą to utrzymaną w konwencji komedii gangsterskiej przepyszną opowieść wplótł wątek taboru Travellersów, dzięki czemu wcielając się w postać wystawianego przez ziomków do nielegalnych walk na gołe pięści Mickey’a mógł Brad Pitt stworzyć jedną z najbardziej pamiętnych kreacji aktorskich w całej swojej karierze!
    Ale cóż - człowiek, który od tylu lat toczy zwycięskie boje z demonami w swojej głowie musi być tak w tych bojach zaprawiony, że żaden zwykły śmiertelnik mu teraz nie sprosta...
    @nieotake
    Micky był w innej kategorii wagowej
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @nieotake
    Życie Fury'ego to gotowy scenariusz filmowy. Zwłaszcza ciekawe muszą być jego relacje z ojcem, do którego jest niesamowicie podobny. Podoba mi się gust muzyczny Tysona i ten jego luz w ringu. Dawno nie było tak ciekawego pięściarza.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Ricki
    @Ricki
    Mickey tłukł się w kategorii open i nigdy nie pękał.
    Miał tylko jedną słabość - nie umiał przegrywać.
    Nawet ustawianych walk.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Serratiamarcescens
    Trzeba być absolutnie nietuzinkową postacią, żeby na takim luzie i z tak ogromnym wdziękiem odśpiewać w ringu jako pieśń zwycięstwa tak wyrafinowany utwór, jak „American Pie” Dona McLean’a!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, chorobę psychiczną skutkującą nerwicą natręctw, zaburzeniami lękowymi, depresją i luminacjami"
    Jezu, człowieku, jak o czymś nie masz zielonego pojęcia, to zapytaj kogoś, czy to ma sens.
    Poza tym tekst fajny.
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    Mała literówka : "Ruminacje" a nie "luminacje"
    @cry
    kurczę! myślałem, że tylko ja przyuważę i zaszpanuję! ;p

    na propsie, panie/pani cry!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0