W Chicago Kenijka Brigid Kosgei pobiła 16-letni rekord Pauli Radcliffe w maratonie aż o 81 sekund. A miał być nie do pobicia.

Od dziś rekordowy czas to 2 godziny 14 minut 4 sekundy. - Zawsze widziałam, że ten dzień nastąpi - powiedziała Paula Radcliffe, kiedy 25-letnia Kenijka poprawiła jej wynik. Przez 16 lat żadna kobieta nie zbliżyła się do czasu Brytyjki.

W Chicago w środowisku maratończyków słychać było, że Kosgei podejmie poważną próbę. Sprzyjała jej pogoda - słoneczny, chłodny, bezwietrzny poranek, a więc idealne okoliczności do biegania maratonu. Kenijka rozwinęła od początku rekordowe tempo. W środku dystansu nieco zwolniła, ale kiedy osiągnęła półmetek, miała czas aż o minutę lepszy niż Radcliffe podczas jej rekordowego biegu w 2003 r. Odcinek między 25. a 30. kilometrem pobiegła w czasie 15 min 45 s, a więc znawcy wiedzieli, że rekord jest w jej zasięgu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wielki szacunek dla Brigid za wynik. Warunki były bardzo dobre. Chłodno: odczuwalna 4-8 stopni, brak deszczu. Jednak "bezwietrzny poranek" w tym artykule świadczy tylko o tym, że autor nie był w Chicago wczoraj. Miałem okazję bieg w tym biegu i podmuchy wiatru były czasami bardzo silne a wiatr był w granicach 11-20 km na godz najczęściej zachodni. Nazwa Wietrzne Miasto nie wzięła się z nikąd.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Nie znam się na biegach, ale kawałek tego maratonu oglądałem i widziałem jak późniejsza zwyciężczyni biegła za dwoma facetami w koszulkach z napisami "peacemaker" więc stwierdzenie w artykule "bez wsparcia "zająców"" - chyba nie jest prawdziwe.
    @GGKK$
    Pacemaker, a nie peacemaker.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Proponuje, by wszystkie maratony odbywaly sie w Kenii, by brali w nich udział wylacznie zawodnicy z Kenii oraz by puchar z rogow bawolich przechowywany byl na stale w lepiance szamana, wystarczy tylko podpis pod nim zmieniac. Szalenie ulatwi to przeprowadzanie wszelakich kontroli oraz przyczyni sie do ochrony srodowiska. Te wszystkie przeloty samolotami ....
    już oceniałe(a)ś
    3
    8