Po rozegraniu 22 z 40 konkurencji reprezentacja Polski prowadzi w Bydgoszczy z przewagą 11,5 pkt nad Francją. Jeśli unikną serii wpadek w niedzielę, to pierwszy raz w historii zwyciężą w DME.

Serię polskich wpadek w niedzielę trudno sobie wyobrazić, bo w sobotę gospodarzom nie zaliczyli ani jednej. Nie zawiódł żaden z faworytów, słabsi startowali na miarę możliwości lub powyżej oczekiwań. Nawet falstart Remigiusza Olszewskiego w finale 100 m nie był dramatem, bo Polak popełnił go w finale. Wcześniej czterech zawodników odpadło w eliminacjach, więc Olszewski zdobył pięć punktów. W żadnej z konkurencji reprezentanci Polski nie zajęli ostatniego ani przedostatniego miejsca w gronie 12 państw.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze