29-letnia Kvitová jest zdecydowaną faworytką. W XXI wieku tylko ona i siostry Williams triumfowały w Wimbledonie co najmniej dwa razy. Czeszka sensacyjnie (miała 21 lat!) wygrała w 2011 r. oraz trzy lata później. Nad schodami w centrum prasowym jej olbrzymie zdjęcie wisi wśród największych gwiazd turnieju. Na fotografii się uśmiecha, lecz ostatnio powodów do uśmiechu nie ma zbyt wiele.
Dzień przed I rundą Rolanda Garrosa Czeszka poczuła ostry ból w lewym przedramieniu. – Wcześniej czułam napięcie w tym miejscu, ale to dla mnie nic nowego, więc się nie przejmowałam. Uderzyłam z forhendu i aż łzy napłynęły mi do oczu – mówiła leworęczna zawodniczka. Rezonans magnetyczny wykazał naderwanie drugiego stopnia. Kvitová wycofała się z turnieju, choć jej nazwisko widniało już w drabince.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze