Ile mocy zostało w lewej ręce Petry Kvitovej? Odpowiedź na to pytanie może być kluczowa dla przebiegu jej meczu III rundy z Magdą Linette.

29-letnia Kvitová jest zdecydowaną faworytką. W XXI wieku tylko ona i siostry Williams triumfowały w Wimbledonie co najmniej dwa razy. Czeszka sensacyjnie (miała 21 lat!) wygrała w 2011 r. oraz trzy lata później. Nad schodami w centrum prasowym jej olbrzymie zdjęcie wisi wśród największych gwiazd turnieju. Na fotografii się uśmiecha, lecz ostatnio powodów do uśmiechu nie ma zbyt wiele.

Dzień przed I rundą Rolanda Garrosa Czeszka poczuła ostry ból w lewym przedramieniu. – Wcześniej czułam napięcie w tym miejscu, ale to dla mnie nic nowego, więc się nie przejmowałam. Uderzyłam z forhendu i aż łzy napłynęły mi do oczu – mówiła leworęczna zawodniczka. Rezonans magnetyczny wykazał naderwanie drugiego stopnia. Kvitová wycofała się z turnieju, choć jej nazwisko widniało już w drabince.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze