Pod sporą ilością tkanki tłuszczowej Meksykanin chowa najwyższej jakości mięśnie o ogromnej mocy. A w boksie chodzi o moc, nie o siłę - wyjaśnia wybitny fizjolog z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, pracujący kiedyś m.in. z Adamem Małyszem.
Marek Deryło: Gdy stali naprzeciw siebie na ważeniu, trudno było zachować powagę. Opasły Andy Ruiz (188 cm, 121 kg) zadzierał głowę, by spojrzeć na wyrzeźbionego jak kulturysta Anthony’ego Joshuę (198, 112 kg) i wydawało się, że kibice nie zabawią długo w Madison Square Garden. A jednak to Brytyjczyk cztery razy padał na deski i stracił mistrzostwo świata.
Prof. Jerzy Żołądź: Rozumiem zdziwienie kibiców, zwycięstwo Ruiza istotnie było wielką sensacją. Ale jeśli pyta pan, czy ktoś tak zbudowany jak Meksykanin może wygrać z kimś tak wyrzeźbionym i umięśnionym jak Joshua, fizjologia odpowiada: Tak, może.
Wszystkie komentarze
Sądząc po komentarzach suweren tego nie zrozumie.
Gdyby babcia miała wąsy...
Kolejny debilny wyznawca conspiracyjnych teorii! To wielki powod do dumy!!!
Poczekajmy do rewanżu, wtedy zobaczymy kto jest "debilny".
Nie trzeba czekać, żeby zobaczyć...