Włożyłem w ten turniej masę wysiłku: fizycznego i psychicznego. A jednak wszystko poszło inaczej niż w latach ubiegłych - mówi Kamil Stoch

Dariusz Wołowski: Szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Jest pan rozczarowany?

Kamil Stoch: Z jednej strony tak, z drugiej - choć skakanie na tym turnieju szło mi ciężko, do ostatniej serii walczyłem o podium. Wydawało mi się, że przyjeżdżam do Oberstdorfu w wysokiej formie. Na skoczni popełniłem jednak błędy, potem chciałem je naprawiać, co nigdy nie jest łatwe. Skakałem bez zwykłego automatyzmu. Ale OK, przyjmuję ten wynik. Nie zawsze rzeczywistość jest taka, jak byśmy sobie życzyli.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze