Japończyk wygrał po raz drugi z rzędu, ale na półmetku 67. TCS nad Niemcem Markusem Eisenbichlerem wciąż ma małą przewagę, bo tylko 2,3 pkt. Na trzecie miejsce w klasyfikacji turnieju wskoczył znakomity ostatnio Kubacki.

- Nie ma jeszcze mocnego na Ryoyu, ale pracujemy nad tym - powiedział w TVP Kubacki.

28-latek z Nowego Targu stracił dziś do Eisenbichlera 8,5 pkt, a do Kobayashiego zabrakło mu 10,4. To jego pierwsze w sezonie i czwarte w karierze indywidualne podium w zawodach Pucharu Świata.

W konkursie wzięło udział sześciu Polaków, w kwalifikacjach odpadł wczoraj jedynie Maciej Kot, wciąż szukający choćby przeciętnej dyspozycji sportowej.

Rywalizację rozpoczął Jakub Wolny, który o miejsce w drugiej serii walczył z Japończykiem Naokim Nakamurą. Obaj zawodnicy oddali naprawdę dobre skoki, obaj lądowali poza punktem konstrukcyjnym Grosse Olympiaschanze (125 m) - 23-letni Polak trzy, a Nakamura metr za nim. Wolny objął prowadzenie i oddał je dopiero startującemu z numerem 14 Richardowi Freitagowi, który uzyskał odległość 132,5 m.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Brawo Dawid!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Kubacki w końcu ustabilizował formę. Zawsze miał z problem z oddawaniem dwóch bardzo dobrych skoków. Brawo i oby tak dalej.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Przykład interesującego stylu dziennikarskiego: "Obaj zawodnicy oddali naprawdę dobre skoki, obaj lądowali poza punktem konstrukcyjnym Große Olympiaschanze (125 m) - 23-letni Polak trzy, a Nakamura metr za nim." Bardziej pokrętnie, nie mówiąc już o gramatyce, nie można. I ta nieznośna maniera: "28-latek", "31-latek" itd.
    @203
    To zdanie wydaje się "pokrętne" tylko dzień po Sylwestrze, jutro już nie powinno irytować :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    1