Przed nim został już tylko wielki Michael Schumacher, zdobywca siedmiu tytułów. Czy Hamilton go dogoni i zostanie najlepszym kierowcą w historii Formuły 1?

Gdy ojciec dowoził Lewisa na treningi kartingowe swoim rozklekotanym fiatem cinquecento, chyba się nie spodziewał, że syn zostanie w przyszłości nie tylko pierwszym czarnoskórym kierowcą w historii F1, ale też jednym z najlepszych zawodników, którzy kiedykolwiek kręcili kierownicą bolidu. W niedzielę został zaledwie trzecim, który zdobył mistrzostwo świata co najmniej pięć razy. W międzyczasie zaczął współpracować z Tommym Hilfigerem, nagrywał z Christiną Aguilerą, do padoku zaprasza gwiazdy Hollywood i tylko w poprzednim roku zarobił ponad 50 mln dol.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Bzdura. Co to za sport, w którym rywalizują konstruktorzy a wkładki mięsne wystarczy, że nie popełnią większego błędu. To tak jakby wyścigi kolarskie wygrywał człowiek z najlepszym rowerem, a walki bokserskie koleś z najnowszymi rękawicami.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0