– Nasz trener powiedział, że w deblu nie ma jednej pary, która dominuje, więc dlaczego miałybyśmy nie wygrać Wimbledonu? W finale Rolanda Garrosa były Japonki Eri Hozumi i Makoto Ninomiya, które nigdy nie miały sukcesów w deblu – mówiła Rosolska po zwycięstwie w I rundzie nad Czeszką Eva Hrdinovą i Hiszpanką Giulianą Olmos. Optymizm 32-letniej Polki wydawał się jednak nieuzasadniony. W pięciu poprzednich Wimbledonach odpadała w I rundzie, w pozostałych sześciu nigdy nie przeszła drugiej. Ma osiem deblowych triumfów w turniejach WTA, ale ze Szlemami zawsze żegnała się w pierwszym tygodniu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze