Od 11 lat nie opuściła ani jednego turnieju wielkoszlemowego w deblu, ale w żadnym nie dotarła dalej niż do III rundy. W piątek Polka razem z Amerykanką Abigail Spears zagrają o finał Wimbledonu.

– Nasz trener powiedział, że w deblu nie ma jednej pary, która dominuje, więc dlaczego miałybyśmy nie wygrać Wimbledonu? W finale Rolanda Garrosa były Japonki Eri Hozumi i Makoto Ninomiya, które nigdy nie miały sukcesów w deblu – mówiła Rosolska po zwycięstwie w I rundzie nad Czeszką Eva Hrdinovą i Hiszpanką Giulianą Olmos. Optymizm 32-letniej Polki wydawał się jednak nieuzasadniony. W pięciu poprzednich Wimbledonach odpadała w I rundzie, w pozostałych sześciu nigdy nie przeszła drugiej. Ma osiem deblowych triumfów w turniejach WTA, ale ze Szlemami zawsze żegnała się w pierwszym tygodniu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Brawo i powodzenia!!!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0