Jan Tomaszewski: Ręce mi czasem opadają, bo trudno zadowolić rodaków, a w szczególności was, dziennikarzy. Kiedy przed Euro 2012 reprezentacja Polski była na 62. miejscu w rankingu FIFA, a ja przewidywałem jej kompletną klapę, chcieliście mnie wypędzić z kraju lub powiesić na pierwszej latarni. Tomaszewski nie był dla was patriotą. A ja tylko podejrzewałem, że patriotami nie było kilku piłkarzy powołanych przez Franciszka Smudę, którym biało-czerwone barwy były obojętne. Tak więc kiedy uważałem, że 62. drużyna świata była za słaba na sukces na Euro, to byłem chorobliwym pesymistą, ale dziś, gdy mówię, że 10. drużyna świata pojechała do Rosji jako jeden z faworytów, to jestem chorobliwym optymistą. Na mundialu może się zdarzyć wszystko, ale piłkarze Nawałki dali nam dość powodów, żebyśmy mogli mocno w nich wierzyć.
Wszystkie komentarze