Wiem, że finał mundialu jeszcze mi nie grozi. Nawet gdybym sędziował perfekcyjnie. Bo gdybym go dostał w wieku 37 lat, co więcej mógłbym osiągnąć? - mówi Szymon Marciniak, pierwszy polski sędzia na mistrzostwach świata od 1998 roku.

Rafał Stec, Michał Szadkowski: Czuje się pan sportowcem?

Szymon Marciniak: Pewnie. Biorąc pod uwagę, ile i jak trenujemy, jak wyglądamy... Trenerzy przygotowania fizycznego reprezentacji, którzy pracowali z nami w Arłamowie, gdy piłkarzy jeszcze nie było, bardzo zaskoczeni stwierdzili, że mamy zbliżone wyniki do zawodników, w niektórych aspektach nawet lepsze. Ciało to moje narzędzie. Muszę być zawsze blisko, w 90. minucie nie może zabraknąć pary, pot nie może zalewać mi oczu, muszę czuć komfort. Nie poproszę o zmianę w 70. minucie tylko dlatego, że czuję się trochę gorzej.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Świetny rozmówca i bardzo dobry wywiad!
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Ciekawie poczytać jak to wygląda z drugiej strony. Dobry wywiad!
    już oceniałe(a)ś
    30
    1