Szymon Marciniak: Pewnie. Biorąc pod uwagę, ile i jak trenujemy, jak wyglądamy... Trenerzy przygotowania fizycznego reprezentacji, którzy pracowali z nami w Arłamowie, gdy piłkarzy jeszcze nie było, bardzo zaskoczeni stwierdzili, że mamy zbliżone wyniki do zawodników, w niektórych aspektach nawet lepsze. Ciało to moje narzędzie. Muszę być zawsze blisko, w 90. minucie nie może zabraknąć pary, pot nie może zalewać mi oczu, muszę czuć komfort. Nie poproszę o zmianę w 70. minucie tylko dlatego, że czuję się trochę gorzej.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze