Niespełna 17-letnia Iga Świątek (WTA 412) znów udowadnia, jaka jest skala jej tenisowego talentu. W drugiej rundzie turnieju ITF w Charleston pokonała Kolumbijkę Marianę Duque-Marino (WTA 95) 6:4, 6:2.

Świątek kończy swój półtoramiesięczny pobyt w USA. Wylatywała za ocean jako 689. zawodniczka na świecie, a po powrocie będzie co najmniej pod koniec czwartej setki. Wszystko zależy od tego, czy ktoś zatrzyma ją w Charleston. W ćwierćfinale Polka zmierzy się z rozstawioną z szóstką Iriną Falconi (WTA 164). 27-letnia Amerykanka była już nawet 63. na świecie, wystąpiła w 21 Szlemach. Ale w obecnej formie Świątek będzie mogła z nią powalczyć.

Zawodniczka Legii Warszawa błysnęła po raz pierwszy dwa lata temu, gdy w wieku 15 lat doszła do ćwierćfinału juniorskiego Rolanda Garrosa. W drużynie z Mają Chwalińską i Stefanią Rogozińską-Dzik wygrały juniorski Puchar Federacji, a jesienią Świątek triumfowała w pierwszym zawodowym turnieju w Sztokholmie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Trzymajmy kciuki za Ige!
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Brawo Iga. Trzymam kciuki za karierę. Obyś osiągnęła tyle ile Agnieszka Radwańska lub więcej.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Jeśli będą omijały Igę kontuzje to niedługo będzie w pierwszej setce.Cieszą ostatnie sukcesy czy to Fręch czy Świątek tym bardziej że Agnieszka Radwańska jakoś nie może się pozbierac po kontuzjach i ślubie.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0