Bayern Monachium pokonał Sevillę 2:1 w pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Tym razem bez goli Roberta Lewandowskiego.

Długo ten wieczór nie wyglądał tak, jak spodziewali się piłkarze z Monachium. Bayern w ostatnich czterech latach odpadał z Ligi Mistrzów po porażkach z Hiszpanami, ale tym razem nie mierzył się ani z Realem, ani z Barceloną, ani z Atlético. Sevilla to jednak nie ta sama kategoria wagowa, zespół z Andaluzji wygrywał Ligę Europy (wcześniej nazywaną Pucharem UEFA) pięć razy, lecz w Pucharze Europy nigdy nie zaistniał. Tegoroczny ćwierćfinał to wyrównanie najlepszego osiągnięcia w historii klubu – w 1958 r. Sevilla odpadła z Realem Alfredo Di Stéfano, Raymonda Kopy i Paco Gento.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie wiem co się dzieje z Lewandowskim. Odbija się od obrońców, stroi miny do sędziów, wymachuje rękami przy byle okazji. Nie pamiętam kiedy ostatnio strzelił ładną bramkę.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0