Mówił, że pojawi się z powrotem w padoku tylko wtedy, gdy będzie mógł wyjechać na tor. To właśnie dziś. Na torze pod Budapesztem pojedzie w testach, które mogą przesądzić o jego powrocie do Formuły 1.
Po 11 latach od dramatycznego i niespodziewanego debiutu na Hungaroringu Robert Kubica właśnie tu wsiądzie do najnowszego bolidu Renaulta, aby zacząć pisać happy end najbardziej pozytywnej historii Formuły 1 od dekad. Wtedy, przy okazji debiutu, daliśmy w „Wyborczej” tytuł „Drugi Polak w kosmosie”. Dziś znów szykuje się do skoku na orbitę.
Wszystkie komentarze