Amerykanie cały czas majstrują przy przepisach swoich popularnych gier. Czasem są to zmiany fundamentalne, jak linia rzutu za trzy punkty w koszykówce, czy rewizja decyzji sędziego na podstawie zapisu wideo, co w futbolu amerykańskim wprowadzono już niemal 30 lat temu. Teraz w NFL rozgorzała debata, co zrobić z podwyższeniem za jeden punkt.

Warto wyjaśnić, skąd w ogóle wzięło się podwyższenie w grach futbolowych - nie tylko w amerykańskim czy kanadyjskim futbolu, ale także rugby piętnastoosobowym i trzynastoosobowym. Otóż w XIX w., w Anglii, gry futbolowe, z których potem narodziły się rugby i piłka nożna, uznawały jedynie strzelanie goli. Przyłożenie nie dawało żadnych punktów, a tylko prawo do wykonania rzutu wolnego, czyli strzału na bramkę, w którym rywale nie mieli prawa przeszkadzać. W ten sposób łatwiej można było zdobyć gola. Dopiero w latach 80. XIX wieku kluby - bo to one tworzyły wtedy reguły, a nie związki sportowe, których nie było - zaczęły wprowadzać punkty za przyłożenie. Z czasem było ono coraz więcej warte, ale kop z podwyższenia cały czas był stosowany i w obu głównych odmianach rugby, jak i futbolach kanadyjskim oraz amerykańskim. Do dziś po angielsku nazywane jest conversion (konwersja, zamiana, transformacja), czym przypomina o starych przepisach.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze